Posty

Wyświetlanie postów z kwietnia 2, 2016

Dlaczego nie zrobię wszystkiego aby uzdrowić moje dziecko

Obraz
[Zdjęcie przedstawia Mistrza Zen na tle pochmurnego nieba, w charakterystycznym dla niego radosnym napięciu mięśni. Jego dłonie są uniesione powyżej barków, a palce zwijają i rozwijają. Patrzy w obiektyw, jego usta są otwarte, a wargi rozciągnięte w uśmiechu do granic możliwości, nos ma lekko zmarszczony.] Wielu rodziców dzieci chorych lub niepełnosprawnych mówi, że zrobiliby wszystko co w ich mocy, aby uleczyć dziecko. Wydaliby każde pieniądze, poszliby na koniec świata albo jeszcze dalej… Chcemy, żeby nasze dziecko było zdrowe, szczęśliwe, samodzielne. Chcemy też nie musieć się o nie bać – o jego zdrowie, o przyszłość kiedy nas już nie będzie, o to czy sobie „ułoży życie”. Wiemy też, że jego przyszłość (i nasza!) zależy od tego, co wypracujemy teraz – kiedy jest dzieckiem i jego organizm jest najbardziej plastyczny. Ta wiedza napędza nas do działania, daje nam siły, o które samych siebie nie podejrzewaliśmy, przewartościowuje nasze życie i podporządkowuje wszystko jedn