Posty

Wyświetlanie postów z marca 26, 2020

Koronawirus rzucił mi się na mózg.

Obraz
 [Zdjęcie robione w lustrze: ja i Mistrz Zen przed wyjściem z domu. Jesteśmy w ciemnych kurtkach, na twarzach mamy chusty: ja ciemnofioletową, a Mistrz - czarną. Mistrz ma czarno-niebieską czapkę, a ja fioletowy kaptur. Mistrz jest już ode mnie sporo wyższy] Dziś nie będzie pokątnie, dziś będzie łopatologicznie! Koronawirus rzuca mi się na mózg i powoduje zmiany w myśleniu i postrzeganiu. Dziś więc nie będzie snucia opowiastek. Chodzi za mną pewne spostrzeżenie. Odkąd zaczęła się konkretniejsza groźba epidemii w Polsce, a kontakty międzyludzkie zaczęły kojarzyć się z groźbą zakażenia, ciągle się kogoś ocenia. Powiecie, że to nic niezwykłego, bo przecież ludzie stale oceniają siebie nawzajem. Owszem, to prawda ale teraz rozpoczął się istny festiwal oceniania wszystkich możliwych podejść do pandemii oraz osób które je prezentują. A że problem dotyczy nas wszystkich – każdy i każda z nas ma jakieś własne opinie o tym co jest słuszne i zbawienne, nie sposób się zdystans