Jedziemy z Mistrzem do Wrocławia!

Wiedzieliście, że można wylosować miejsca BEZ okna? Otóż można i dostało się właśnie nam. I tak trzeba było się wymieniać, żebyśmy siedzieli razem - tyle narodu podróżuje dziś pociągiem do Wro, a prawie każdy jedzie sam. System w IC dba o to, by klient nie musiał siedzieć z kimś jeśli nie jest to konieczne.


1) Daliśmy radę zdążyć na pociąg 5:45!
2) Mistrz (prawie) zdążył zjeść śniadanie - kanapka sztuk raz, z "masłem chałkowym" (sezamowe własnej roboty)
3) zgodził się na kupno bułeczki w sklepie na dworcu
4) W pociągu zgodził się ją zjeść i zjadł
5) Nie zgodził się.zdjąć kurtki ani kaptura
6) Nie chce żebym spała, ale jestem na to przygotowana - mam ze sobą jedyną od roku książkę, przy której ani razu nie zasnęłam (dzięki Agnieszka Szpila!) - to moja tajna broń (może zadziała również przy drugim czytaniu)
7) Zorientowałam się, że nie wzięłam w końcu awaryjnych spodni dla Mistrza - zostały w przedpokoju
8) Mistrz wypił pół litra wody (+ wcześniej w domu kubek "wapienka")
9) Zgodził się pójść do toalety juz dwa razy i NIE spędził tam pół godziny
10) Z zapamiętaniem rysuje ćwiczenia (ścieranie jest fajne, ale i stresujące)
11) Odkryłam, że idąc do toalety już się nie boję, że Mistrz gdzieś sobie pójdzie (w takim razie skąd ten pośpiech? )
12) Za pół godziny widzimy się z Najdroższą Lucy Lu
13) Jest pięknie




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czego uczą mnie ONI (osoby z niepełnosprawnością intelektualną)

Dlaczego nie zrobię wszystkiego aby uzdrowić moje dziecko

Cierp-live

From zero to hero!

Życiowy tekst o umieraniu

Mistrz Zen, handpan i skoki ze spadochronem ;)

O normach

Zen w czasach pandemii

Koronawirus rzucił mi się na mózg.

Miłość w obuwniczym